Koralewski po raz drugi wygrywa w MoCh Cup!
Puchar Master of Champions Cup już na trwale zagościł w kalendarzu...
wirtualnych rozgrywek. Mamy za sobą już 7 eliminacji, a przed nami jeszcze 6. Wkroczyliśmy więc w drugą część sezonu i tak się składa, że po raz drugi z rzędu zawody wygrywa Mateusz Koralewski. Czy będziemy mieli zmianę lidera generalki? Jeżeli Mateusz utrzyma dobrą passę to jest na to szansa. Do tej pory większość rund padała łupem Dawida Chorobika. Walka zapowiada się więc bardzo ciekawie. Teraz ruch leży po stronie Chorobika, który jak na razie ma sporą przewagę nad drugim Tomkiem Sobierajem. Na pewno będziemy się temu mocno przyglądać. Przyjrzyjmy się teraz jak wyglądał przebieg rundy 8 pucharu – Colin McRae 1995 Rally.
Rajd składał się z 14 odcinków specjalnych, których dystans liczył łącznie 77,5 km. Zmagania rozgrywały się na nawierzchni szutrowej, z wyjątkiem pierwszego super oesu Karowa, który rozegrany został na nawierzchni asfaltowo-brukowej. Niestety, zawodników nie rozpieszczała pogoda, aż 9 prób odbyło się po mokrej nawierzchni oraz w kilku przypadkach w rzęsistym deszczu. W zawodach wzięło udział 33 zawodników, z których rajd ukończyło aż 31. Nieźle, jak na panujące warunki pogodowe.
W kategorii WRC zwyciężył wspomniany już Mateusz Koralewski. Pomimo kilku przygód wyprzedził drugiego Dawida Chorobika o 26,95 sekundy. „100metrów przed meta zsunąłem się do rowu i trochę wygrzebywania było” – mówił na mecie 12. odcinka zwycięzca rajdu. Najniższy stopień podium padł łupem Tomasza Sobieraja. Widać więc, że czołówka nie odpuszcza walcząc zaciekle o koronę Master of Champions Cup. W rajdzie mieliśmy aż 9 aut kategorii WRC. Kibice więc nie mogli narzekać na nudę. Tym razem generalka rajdu to trzy samochody WRC.
W grupie N, jak się ostatnio zdążyliśmy przyzwyczaić, zwyciężył Mariusz Chraścina. Jego szybka jazda zaowocowała czwartym miejscem w klasyfikacji generalnej rajdu. Mówi się, że jest to najgorsze możliwe miejsce dla zawodnika, jest to bowiem pierwszy przegrany. Tym razem zabrakło Mariuszowi 24,84 s, aby pojawić się na pudle. Mariusz jednak po zawodach był zadowolony i po rajdzie udzielił wywiadu organizatorom pucharu, zespołowi AK-SPORT-WRT, w którym zapowiada walkę o zwycięstwo w generalce pucharu - „Co do generalki to się nie napalam, cel to wygrana w klasie N, co nie będzie łatwe bo rywale nieźle cisną. Wygranie ostatnich trzech rund to właśnie kwestia przygotowań i podejścia. Pomógł też pewnie pech rywali, ale jak to się mówi, wygrani są na mecie:)” Kolejne miejsca na pudle to miejsce drugie Michała Białego oraz trzecia pozycja przemo02. „No i meta:) Bardzo ciężki rajd szczególnie dla mnie czyli dla osoby, która zdecydowanie nie przepada za luźnymi nawierzchniami a co dopiero w połączeniu z deszczem:) No ale spokojnie dojechałem do mety a to był mój cel:) Dziękuję organizatorowi za kolejną super rundę!!:) Powodzenia wszystkim” – powiedział na mecie Michał Biały.
W klasie s2000 zwycięzcą został Mateusz Przyszlakowski. „No i na zakończenie tego trudnego rajdu jeszcze zaliczyłem drzewko ;) bardzo ciężko się jechało, jak dla mnie to są najgorsze szutrowe odcinki (może poza forestem) jeśli chodzi o trudność. Dzięki za walkę. Nie spodziewam się dobrego miejsca, ale rajd jest trudny i wszystko się może zdarzyć :)” – mówił na mecie. Walka rzeczywiście nie była łatwa bowiem drugi Michał Kruk stracił do niego tylko 8,30 s. Panowie wygrali na podobnej liczbie oesów. Przyszlakowski siedem razy notował pierwszy czas, a Kruk 5. Czyżby Kruk złapał formę, której do tej pory mu brakowało? Póki co liderem pucharu jest Przyszlakowski, a Kruk zajmuje 7 miejsce. Zobaczymy więc co Michał pokaże w następnych rundach.
Zwycięzcy pozostałych klas:
S1600 – Marcin Piątek
A8 – Łukasz Łukaszewicz
A6 – Rafał Marzec
Gratulujemy wszystkim, a szczególnie Marcinowi Piątek z zespołu AK-SPORT-WRT.
W kategorii kontrolerów w klasie klawiatur rajd wygrał przemo02, a w padach Rafał Chłopek, również z zespołu AK-SPORT-WRT. Różnice punktowe w obu kategoriach nie są duże i w tej chwili większość kierowców ma jeszcze szanse na zwycięstwo na koniec trwania pucharu.
Zespołowo zwyciężył najliczniejszy zespół Rookie Rally Team, który w tej chwili wydaje się być niepokonany i raczej żaden zespół nie zdoła wbić się na pierwszą pozycję na koniec sezonu.
Wszystkim zawodnikom serdecznie dziękujemy.
Colin McRae 1995 Rally jest już historią, nam więc pozostaje zaprosić wszystkich na następną 9 rundę pucharu Tommi Makinen 1999 Rally, który startuje już w najbliższy poniedziałek. Rajd zapowiada się również ciekawie. Czekają na nas szutrowe odcinki, które czasem bywają zdradliwe i niezwykle męczące dl zawodników. Walka będzie więc niezwykle ciekawa.
Zapraszamy Was na nową stronę pucharu, która została uruchomiona w trakcie trwania Colin McRae 1995 Rally, do polubienia naszego Facebooka, gdzie pojawiają się newsy z trasy rajdu i do komentowania naszych rozgrywek na portalu E-RAJDY.PL.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz